|
Arabika |
|
Administrator
Dołączył: 26 Cze 2008 Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 12:42, 13 Wrz 2009
|
|
KARTA INFORMACYJNA:
Kucie: Na cztery nogi
Werkowanie: Tak
Zdrowie: Dobre
Kondycja: B. dobra
Przebyte kontuzje:
- 3 lata - nagwożdżenie, wyleczone
- 5 lat - naderwane więzadła w nadgarstku prawym, wyleczone
Przebyte choroby:
- 4 lata - zapalenie płuc, wyleczone
Choroby przewlekłe: Brak
Odbyte choroby zakaźne: Brak
Szczepiony: Tężec, grypa, wścieklizna, Equine Herpes Virus, rhinopneumonitis
Odrobaczany:Tak
Wizyty weterynarza:
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
Wizyty kowala:
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]
OPISY
Kowal, Luty 09
Na prośbę Arabiki odwiedziłam dziś z wizytą Arianina i *Magic Siwą.Gdy weszłam do stajni, obydwa piękne łebki wyjrzały zza drzwi boksów.Pierwszą wzięłam Siwą.Klaczka stała spokojnie, kiedy sprawdzałam stan jej kopyt.Były w dość dobrym stanie, jedyne co trzeba było zrobić to wywerkować i na nowo podkuć.No więc wywerkowałam, spiłowałam nadmiar rogu kopytowego i wyczyściłam kopyta.Gdy wszystkie nogi były juz w dobrym stanie podkułam *Magic i pochodziłam trochę, by przywykła do nowych podków.Gdy spotkałam Arabikę oddałam siwkę w jej ręce, a sama ruszyłam do Arianina.Ogier początkowo był troszkę pobudzony, gdy wyprowadziłam go przed boks, lecz po chwili stał już grzecznie, podczas gdy ja sprawdzałam stan jego kopyt i pisałam co byłoby przydatne dla jego z lekka kruszejącego rogu.Gdy już wszystko zanotowałam wzięłam się za werkowanie.Początkowo Arianin troszkę się wyrywał, lecz gdy Arabika przyszła zamienił się w aniołka.Po werkowaniu podkułam go i razem z Ar pospacerowałyśmy z nim, rozmawiając o tym, co najlepiej zrobić z jego rogiem.
-Może jeździć, spokojnie. Tylko przydałoby się smarować mu kopyta dziegciem, dzięki któremu szybko wróci do formy.
gdy koń chodził już spokojnie odprowadziłyśmy go do boksu, dałam Ar karty z potwierdzeniem wizyty i pozałatwiałyśmy sprawy papierkowe.
-Miłego dnia Ar i polecamy sie na przyszłość! - Zawołałam wsiadając do samochodu i odjeżdżając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|